To jeden z najlepszych filmów Seagala - obok Liberatora. A ci, co piszą, że to dno i tragedia, niech sobie obejrzą filmy Stevena nakręcone w ostatnich 5 latach, to dopiero zobaczą, co to jest chała. Pozdrawiam :)
Zarazem jeden z ostatnich dobrych filmów Stiven'a. Końcówka mnie trochę rozczarowała,ale mimo tego i tak film dobry. Pozdrawiam :)
Ale to ze ostatnie produkcje były do bani wcale nie znaczy że ten film jest wielką produkcją.
No cóż - każdy ma prawo do własnej oceny. Nie twierdzę, ze ten film jest jakąś WIELKĄ PRODUKCJĄ ale mnie się akurat bardzo podobał (co nie znaczy, że musi się podobać wszystkim - ja tylko wyraziłam SWOJĄ opinię). Pozdrawiam.
Znam osoby, które nawet najnowszym filmom Seagala dają noty 8-9/10 więc ze mną chyba jeszcze nie jest najgorzej.
Spoko - jeśli to jest tak dobre, to nawet nie sięgam do tych pozostałych. Zresztą nigdy nie przepadałem za tym gościem i jego "mordobiciem", i tylko wyjątkowo obejrzałem ten tytuł (w zasadzie pretensję mogę mieć sam do siebie). A w tym przypadku nie ma się wcale czym zachwycać - więc nie rozumiem tak pozytywnych not u niektórych - ale nie mam pojęcia jak wypada w porównaniu z innymi.