Soczyste strzelaniny, świetne walki wręcz i Seagal w bardzo dobrej formie. Miłośnicy kina akcji film zobaczyć śmiało mogą, a dla fanów Stevena to jazda obowiązkowa. Ja bawiłem się przednio, a pojawiające się czasem dłużyzny zrekompensował mi świetny finał.
Irytował mnie jedynie fakt, że zdarzały się sceny, w których Seagal miał dublera... głosu. Nie wiem czym to było spowodowane, ale dość mocno mnie to raziło, Steven ma bardzo charakterystyczną barwę głosu i średni naśladowca go nie nastąpi. Na szczęście takich scen nie było dużo.
dublera głosu? lol pierwsze słysze. Chcesz mi powiedziec ze Steven sie wstydzi swojego głosu? A w której minucie to " wyczułeś " ?
Np. na początku, kiedy w tle bohater Stevena robi wstęp do fabuły i mówi o co w tym wszystkim chodzi, wtedy na bank nie mówi tego Steven tylko jakiś naśladowca. Później w międzyczasie również z rzadka pojawiają się pojedyncze kwestie, których nie wypowiada Steven. Nie wiem czym to może być spowodowane, na pewno nie wstydzeniem się głosu przez Seagala.
Z tego co widzę na amerykańskich forach również znajdują się wypowiedzi osób, które to wyłapały. Myślę, że jest to bardzo wyraźne i nie trzeba mieć supersłuchu żeby to dosłyszeć.
Tak jak jednak pisałem wyżej - film mimo to uważam za udany i nie żałuję pieniędzy wydanych na DVD z nim.
Pewnie w post produkcji okazało się, że pewne dialogi się źle nagrały, albo nie nagrały, a ponieważ Czas Naszego MIstrza jest cenny i kosztowny, zabrali do studia jakiegoś gościa, który jeszcze raz nagrał ścieżki z dialogami:)
Koledzy ja żadnego dublera głosu nie stwierdziłem
Jak ktoś ma problemy ze słuchem to proszę zapisac się do laryngologa:)
Co do filmu to przypominał mi troszkę Nico-Ponad prawem
A i ostania gadka z Ruskim przy szachach od kiedy Odessa jest w Rosji?!!Jest na Ukrainie
Podsumowując 7/10
Jak ktoś nie wychwycił dublera głosu to powinien iść do laryngologa bo to pewne, że w kilku scenach słyszymy głos kogoś innego, nie Seagala. Rzecz potwierdzona na zagranicznych forach. Zresztą to nie jedyny film z taką przypadłością, podobnie było w paru momentach w "Poza zasięgiem". Jak się regularnie ogląda filmy ze Stevenem i jest się jego fanem to łatwo takie rzeczy wychwycić bo ma on bardzo charakterystyczny głos, który nieudolnie naśladowany jest przez dublerów.
On ma tak charakterystyczny głos, że się nie da podrobić. Wg. mnie też momentami jest coś innego:) Ale obejrze dokładnie i powiem:)