Albo Hopkins, czy Rickman?
No to szkoda, że nie zagrali - bo to film prawie kompletny. Brakuje tylko piórka na głowie Seagala.
A w ogóle to przydałby się ktoś taki dzisiaj w Polsce - na tych wszystkich tępaków wycinających tu co się da, szczególnie na arcytępego ministra-wandala.